"Dobrowolne ubóstwo" przedsiębiorców....

ZUS opublikował „tajny” raport o emeryturach samozatrudnionych…

Czego możemy się z niego dowiedzieć?

Już sam tytuł raportu - "Dobrowolne ubóstwo. O konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych" zdradza nam zawartą w nim tezę…


Ale w największym skrócie:

-W Polsce w 2023 r. funkcjonowało ponad 2,2 mln osób samozatrudnionych

-Zdecydowana większość przedsiębiorców płaci „preferencyjny” ZUS (trochę ponad 1700 zł miesięcznie), co nijak ma się do ich zarobków

-Jedynie nieco ponad 1 % samozatrudnionych decyduje się na płacenie ZUSu w wyższej kwocie

-Osoby, które rozpoczęły działalność zawodową po 1998 r. nie będą miały w wieku emerytalnym środków wystarczających nawet do obliczenia emerytury minimalnej

-Dziś przedsiębiorcy płacący minimalne składki mogą liczyć na 1,3-1,6 tys. zł emerytury miesięcznie dla mężczyzn i 700-900 zł dla kobiet.

-Za 15 – 20 lat, emerytury będą kwotowo wyższe, ale będą stanowić 70-80 proc. minimalnej emerytury


Niektórych te wnioski mogą szokować, ale nie oszukujmy się, z raportu ZUS nie wynika nic odkrywczego…

Nie od dziś wiadomo, że polski system emerytalny jest niewydolny i wymaga głębokiej reformy, której nikt nie odważy się wprowadzić (bo wiadomo – słupki, sondaże)…


Wnioski ?

Emerytury dzisiejszych przedsiębiorców za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat będą niskie, a nawet bardzo niskie (podobnie z resztą jak emerytury pracowników, chociaż te będą zapewne minimalnie wyższe, co i tak nie pozwoli im „godnie” żyć).

I teraz coś co wydaje się być oczywistością i co polecam nie tylko samozatrudnionym, ale też osobom na wszelkich formach zatrudnienia – jak sami nie odłożycie, to nie liczcie, że nasze kochane Państwo coś Wam da!


A i na koniec dwa moje drobne postulaty:

Może to czas, aby wbrew populistycznej narracji rozpocząć rozmowy o reformie systemu emerytalnego dla wszystkich, a nie tylko dla tych, którzy z kilofami staną na Wiejskiej…

Skoro i tak będzie źle, a dzisiejsi przedsiębiorcy i tak mają przymierać głodem na swoich emeryturach, to może jest dobry moment na powrót do dyskusji o dobrowolnym ZUS?