Fundacja rodzinna. Uważaj, o co pytasz! Możesz narobić problemów zarówno sobie jak i innym!
- Wysłane przez Bolesław Szyłkajtis
- Kategorie Aktualności prawne
- Data 12 luty
Szef KAS odmówił wnioskodawcom wydania opinii zabezpieczającej, która miała dotyczyć zbycia udziałów w spółce z o.o. w krótkim czasie od chwili ich wniesienia do fundacji rodzinnej. Ale dlaczego?
Sprawa dotyczyła sytuacji, w której fundatorzy fundacji rodzinnej tytułem darowizny wnieśli do niej udziały w spółce z o.o., które następnie zostały sprzedane przez fundację po dwóch miesiącach po ich wniesieniu. W celu zabezpieczenia się przed ryzykami podatkowymi, a dokładniej zastosowania względem nich klauzuli o unikaniu opodatkowania, wystąpili o wydanie opinii zabezpieczającej.
We wniosku całkowicie niefortunnie, a wręcz lekkomyślnie, wskazano, że korzyścią podatkową będzie z jednej strony odroczenie powstania zobowiązania podatkowego do czasu wypłaty środków z fundacji rodzinnej, z drugiej strony zmniejszenie obciążeń publicznoprawnych z 19% podatku PIT na 15% podatku CIT oraz 4% daniny solidarnościowej, gdyż po sprzedaż udziałów przez fundację podlega preferencjom podatkowym.
Szef KAS na podstawie treści wniosku uznał, że wskazana transakcja jest sztucznym mechanizmem, mającym na celu ominięcie prawa podatkowego. Uznał bowiem, że sprzedaż udziałów przez fundację po nieco ponad dwóch miesiącach po ich przeniesieniu na fundację rodzinną nie można uznać za działanie zgodne prawem, bowiem miało na celu wyłącznie przeprowadzenie nieuprawnionej optymalizacji podatkowej, niemającej żadnego uzasadnienia wynikającego z funkcji oraz celów fundacji rodzinnej.
Takie stanowisko Szefa KAS jest nie jedynie niekorzystne dla samych wnioskodawców, ale może również stanowić ryzyko dla innych – na to stanowisko mogą powoływać się organy podatkowe badający kwestie sprzedaży mienia, a w szczególności udziałów lub akcji przez fundacje rodzinne.
Co kontrowersyjne, w świetle treści wniosku organ podatkowy przyjął słuszne skądinąd stanowisko. Bazę do decyzji stanowiła bowiem treść wniosku, która – jak wskazałem powyżej – była co najmniej niefortunna.
Niezależnie od powyżej opisywanej sytuacji należy też wspomnieć, że organy podatkowe nierzadko całkowicie w sposób nieuprawniony interpretują przepisy związane z fundacjami rodzinnymi uznając, że każda sprzedaż mienia przez fundację rodzinną stanowi optymalizację podatkową.
Podstawę działania fundacji, w tym następstwa podatkowe, wynikają z regulacji bazowej, tj. ustawy o fundacji rodzinnej. Zgodnie z ustawą sama sprzedaż udziałów lub akcji przez fundację jest w pełni dopuszczalna i powinna korzystać z preferencji podatkowych. Kwestia oceny, czy doszło do nieuprawnionej optymalizacji powinna być oceniana za perspektywy szerszej: nie tylko samej transakcji, ale również okoliczności ją poprzedzających oraz jej następstw.
Jeżeli ze stanu faktycznego nie wynika, że fundacja rodzinna została założona głównie w celu dokonania preferencyjnej transakcji lub transakcja była planowana przed samym założeniem fundacji, a środki pozyskane przez fundację nie zostały przekazane w formie świadczenia na rzecz osób, które wniosły zbyte prawa lub fundacji nie rozwiązano po transakcji, a np. środki finansowe przeznaczono na inwestycje, to nie sposób uznać, że takie działanie noszą znamiona nieuprawnionej optymalizacji. Takie działania wpisują się bowiem w ogólny cel fundacji rodzinnej, tj. gromadzenia mienia, zarządzania nim w interesie beneficjentów oraz spełniania świadczeń na rzecz beneficjentów.
Podsumowując, ocena zgodności z prawem podatkowym zależy od konkretnego stanu faktycznego, z drugiej zaś, warto bardzo ostrożnie formułować wszelkie zapytania i wnioski do organów podatkowych, gdyż niefrasobliwe działania mogą przynieść więcej szkód niż pożytków zarówno dla samych pytających jak i innych osób.
Bolesław Szyłkajtis
Bolesław jest adwokatem, członkiem Izby Adwokackiej w Warszawie oraz partnerem zarządzającym w LTCA Legal. Ukończył prawo na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Posiada wieloletnie, bogate doświadczenie w prowadzeniu i rozwiązywaniu sporów oraz obsłudze prawnej klientów, w szczególności z branży budowlanej i deweloperskiej. Swoje doświadczenie zdobył m.in. przy realizacji kluczowych projektów budowlanych i infrastrukturalnych, takich jak budowy linii kolejowych, dworców, stadionów, obiektów przemysłowych, dróg ekspresowych, autostrad i nieruchomości deweloperskich. Świadczył doradztwo na rzecz polskich i zagranicznych spółek w największych inwestycjach i sporach budowlanych w Polsce. Bolesław reprezentował klientów w licznych procesach sądowych i arbitrażowych o wielomilionowej wartości charakteryzujących się najwyższym stopniem skomplikowania i złożoności. Doradzał również klientom przy realizacji wielu znaczących i prestiżowych inwestycji budowlanych. Swoje bogate doświadczenie zdobywał w renomowanych polskich i międzynarodowych kancelariach prawnych, takich jak: JDP, DZP, CMS i Hoogells. W swojej praktyce kieruje się przede wszystkim indywidualnym podejściem do klientów zwracając szczególną uwagę na ich potrzeby biznesowe. Posiada szczególną umiejętność w szerokim, międzybranżowym podejściu do problemów klientów. Jest również doświadczonym prelegentem, który wielokrotnie występował na konferencjach i kongresach w branży budowlanej oraz prowadził liczne wykłady, warsztaty i panele, a także szkolenia dedykowane dla klientów. Obsługuje klientów w języku polskim, angielskim i niemieckim.