💡 Czterodniowy tydzień pracy z pułapką podatkową!
Ech... i znowu będzie, że narzekam 🤔
Od kilku dni trwa nabór do pilotażowego programu wspierającego 4 dniowy tydzień pracy, w którym firmy mogą otrzymać dofinansowanie do 1 miliona złotych, a nasi przedsiębiorcy nie mają pojęcia o tym, że cześć z nich będzie musiała zapłacić od tego podatek i składkę zdrowotną!
Otrzymane dofinansowanie nie korzysta bowiem z żadnego zwolnienia. To z kolei może oznaczać:
👉 podatek dochodowy (CIT / PIT / ryczałt),
👉 dodatkowo składkę zdrowotną.
Trudno powiedzieć, czy to celowe działanie czy przeoczenie, jednak w mojej ocenie, brak zwolnienia niszczy istotę udzielonego wsparcia (niezależnie od tego, czy jesteśmy za czy przeciw takim grantom). Sprowadza się to do tego, że państwo przekaże pracodawcy dofinasowanie, ale nie za darmo. Niestety, to już kolejny raz, gdzie ustawodawca wprowadzając różnego rodzaju granty zapomina o zwolnieniu podatkowym lub wprowadza je z opóźnieniem – tak było przy dofinansowaniach związanych z powodzią, pandemią czy wsparciem dla przedsiębiorstw energochłonnych.
Drugi problem wynika z braku komunikacji. Przedsiębiorcy aplikujący o wsparcie nie wiedzą o tym, że od otrzymanego dofinasowania muszą zapłacić podatek i składki. Próżno szukać o tym informacji na rządowych stronach. Pracodawca aplikujący o wsparcie zapewne liczy korzyści i straty wynikające z tego programu pilotażowego. Ministerstwo powinno zatem udzielać rzetelnych informacji, aby firmy mogły świadomie podjąć decyzję czy uczestniczyć w programie. Potrzebne jest pilne wyjaśnienie tej sprawy.
PS: oczywiście jestem absolutnym (!) przeciwnikiem pomysłu 4 dniowego tygodnia pracy #znaszychpodatków.
Zapraszam do zapoznania się z artykułem z moim komentarzem. Link do artykułu:
