EUDR: Sankcje, konfiskaty i blokada rynku. Oto prawdziwe ryzyko dla firm
- Wysłane przez Anna Kubicz
- Kategorie Ceny transferowe
- Data 10 lipiec
Termin wdrożenia Rozporządzenia EUDR zbliża się wielkimi krokami i chociaż mamy dopiero lipiec, a okres wakacyjny może nie sprzyjać rozmyślaniom w temacie wdrażania nowych rozwiązań w firmach, warto pamiętać, że od 30 grudnia 2025 r. większość firm działających w UE, które wprowadzają do obrotu lub eksportują określone towary (np. drewno, kakao, kawę, soję, olej palmowy, kauczuk, wołowinę) oraz produkty pochodne, będzie musiało spełniać szereg obowiązków związanych z tzw. należyta starannością.
Szereg obowiązków, które są nowe nie tylko dla firm, ale również dla doradców oraz odpowiednich organów. Obowiązków, z którymi dotychczas nie mieliśmy do czynienia, a które są dość obszerne i stanowią duże wyzwania.
Mając na uwadze powyższe, nie można zapominać o konsekwencjach niewdrożenia nowych przepisów. Sankcje przewidziane w rozporządzeniu są bowiem poważne – zarówno finansowo, jak i wizerunkowo.
Jakie sankcje przewiduje EUDR?
- Wysokie kary pieniężne
Rozporządzenie EUDR nie precyzuje wysokości sankcji finansowych wskazując, że każde państwo członkowskie ma obowiązek wprowadzenia „skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających” sankcji za naruszenia przepisów. Rozporządzenie wskazuje jednak, że kary finansowe mogą sięgać co najmniej 4% rocznego obrotu przedsiębiorcy w UE – w przypadku najpoważniejszych naruszeń.
Oznacza to, że dla większych firm kary mogą liczyć się w milionach euro. A jak wiemy z doświadczenia, Polska często lubi przodować w wysokości kar – więc lepiej dmuchać na zimne!
- Konfiskata towarów
Zgodnie z treścią Rozporządzenia EUDR, w przypadku naruszeń przepisów przez firmy, odpowiednie organy krajowe mogą zarządzić zajęcie lub konfiskatę produktów objętych Rozporządzeniem. W praktyce takie działania mogą oznaczać:
- natychmiastowe zatrzymanie towaru w portach, magazynach lub w transporcie (co może sparaliżować łańcuchy dostaw),
- konfiskatę całych partii produktów, które następnie mogą zostać zniszczone lub przekazane do użytku publicznego (np. na cele charytatywne, co w EUDR jest przewidziane jako jedna z sankcji),
- blokadę dalszej sprzedaży tych towarów zarówno w UE, jak i poza jej granicami.
Skutki takich działań mogą być dla firm dramatyczne. Oprócz oczywistych strat finansowych i logistycznych, dochodzi ryzyko:
- całkowitego wstrzymania możliwości prowadzenia działalności w danym segmencie rynku,
- utraty kontrahentów, którzy nie mogą sobie pozwolić na opóźnienia czy brak ciągłości dostaw,
- roszczeń odszkodowawczych ze strony klientów i partnerów biznesowych, którzy na mocy kontraktów mogą domagać się kar umownych, odszkodowań za straty czy utracone korzyści,
- poważnego kryzysu wizerunkowego, bo informacja o skonfiskowanym towarze szybko obiega rynek – i może odstraszyć przyszłych klientów lub inwestorów.
Co więcej, organy nadzorcze mogą podchodzić bardzo restrykcyjnie do oceny, czy dany produkt rzeczywiście spełnia wymogi EUDR. Wystarczy brak pełnej dokumentacji, nieprecyzyjne dane geolokalizacyjne albo niejasne pochodzenie surowca – i firma ryzykuje zajęciem całej partii towaru.
Biorąc pod uwagę, że Polska lubi czasem wyróżniać się gorliwością w stosowaniu przepisów – szczególnie tych z wysokimi karami – nie należy liczyć na taryfę ulgową. Lepiej więc być dobrze przygotowanym i mieć kompleksowe procedury, zanim transport wyruszy w drogę.
- Zakaz wprowadzania produktów do obrotu
W przypadku naruszeń przepisów EUDR możliwe jest czasowe zakazanie wprowadzania określonych produktów na rynek UE albo ich eksportu z UE.
To nie jest tylko abstrakcyjna groźba. W praktyce oznacza to, że firmy mogą zostać całkowicie odcięte od sprzedaży swoich towarów w całej Unii Europejskiej, nawet jeśli chodzi o kluczowe produkty generujące największe przychody.
Dla wielu firm oznacza to całkowite wstrzymanie działalności w danym obszarze, co może prowadzić do poważnych strat finansowych, utraty kontraktów czy zwolnień pracowników. Szczególnie dotkliwe może to być dla tych przedsiębiorstw, które bazują na eksporcie poza granice Polski lub sprowadzają surowce z regionów o podwyższonym ryzyku wylesiania.
Warto pamiętać, że organy w UE potrafią być wyjątkowo konsekwentne w egzekwowaniu takich zakazów.
- Publiczne ogłaszanie naruszeń
EUDR przewiduje również sankcję, w której państwa członkowskie mogą publikować dane firm ukaranych za naruszenia przepisów Rozporządzenia. W praktyce taki mechanizm może oznaczać:
- umieszczenie informacji o nazwie firmy, rodzaju naruszenia oraz wysokości nałożonych kar w oficjalnych rejestrach lub raportach organów nadzorczych,
- obecność tych informacji w mediach, branżowych portalach, organizacjach ekologicznych czy bazach danych compliance, z których korzystać mogą kontrahenci, inwestorzy czy banki, chcąc zweryfikować firmę, z którą zawierają transakcję,
- umieszczenie w takim rejestrze firma może zostać oznakowana jako „ryzykowny partner biznesowy”, co zniechęca do współpracy innych graczy na rynku.
Powyższe rodzi ryzyko ogromnych strat wizerunkowych oraz utraty klientów lub partnerów biznesowych. Dla wielu firm może być znacznie bardziej bolesna niż sama kara finansowa. Sankcja ta może bowiem powodować:
- spadkiem zaufania do danej firmy,
- rozwiązaniem umów lub wstrzymaniem współpracę z ukaraną firmą z obawy przed własną odpowiedzialnością za włączanie „ryzykownych” podmiotów do swoich łańcuchów dostaw,
- firmy mogą zostać wykluczone z przetargów publicznych lub projektów finansowanych ze środków UE, gdzie compliance ESG i przestrzeganie EUDR stają się coraz istotniejszym kryterium.
Musimy pamiętać o tym, że w dobie mediów społecznościowych i globalnych baz danych, wpis o naruszeniu EUDR może trwale zaszkodzić marce – zwłaszcza jeśli chodzi o firmy, które chcą uchodzić za „zielone” i odpowiedzialne za środowiskowo.
Za co można zostać ukaranym?
Sankcje grożą m.in. za:
- Wprowadzenie na rynek lub wywóz produktów niezgodnych z EUDR (np. pochodzących z obszarów objętych wylesianiem po 31 grudnia 2020 r.)
- Brak lub nierzetelne przeprowadzenie procedury należytej staranności
- Przekazanie fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji w oświadczeniach wymaganych przez EUDR
- Niewywiązywanie się z obowiązków dokumentacyjnych lub przechowywania danych przez wymagany okres (5 lat)
- Utrudnianie kontroli organom nadzorczym
Jak organy będą to kontrolować?
Każde państwo członkowskie UE musi powołać odpowiednie organy nadzoru. Obowiązkiem organów będzie m.in.: przeprowadzanie kontroli na miejscu, żądanie dokumentów i dowodów pochodzenia surowców, sprawdzanie zgodność deklaracji, korzystanie z systemów monitoringu geolokalizacji do weryfikacji, czy dane produkty nie pochodzą z obszarów wylesionych.
Organy będą zobowiązane do kontrolowania co najmniej 3% objętych Rozporządzeniem podmiotów rocznie (dla tzw. towarów i regionów o standardowym ryzyku) – a dla regionów podwyższonego ryzyka kontrole będą jeszcze częstsze.
Dlaczego warto działać już teraz?
Choć pełne stosowanie EUDR rozpoczyna się od 30 grudnia 2025 r., firmy powinny już teraz przygotować swoje łańcuchy dostaw i odpowiednie procedury wewnętrzne. Nie chodzi wyłącznie o uniknięcie kar finansowych. Brak działań może oznaczać wykluczenie z rynku, zerwanie kontraktów, a także dotkliwe kary.
EUDR to nie tylko ekologiczny obowiązek – to realne ryzyko wysokich kar i poważnych konsekwencji biznesowych. Firmy, które zlekceważą przygotowania, mogą wkrótce zapłacić za to bardzo wysoką cenę. Warto działać teraz, zanim organy nadzoru i rynek wymuszą kosztowne korekty.
Anna Kubicz
Anna jest doradcą podatkowym i Partnerem Zarządzającym w Kancelarii LTCA. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz aplikację adwokacką przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w renomowanych kancelariach prawnych i podatkowych, doradzając przy skomplikowanych transakcjach gospodarczych. Koncentruje się na doradztwie z zakresu podatków dochodowych ze szczególnym uwzględnieniem cen transferowych i analiz benchmarkigowych. Zarządzała ponad 300 projektami z zakresu TP. Anna z powodzeniem wdrażała również projekty z zakresu raportowania schematów podatkowych (MDR) oraz systemów compliance. Wykładowca na ponad 300 szkoleniach z zakresu cen transferowych, podatków CIT i VAT, MDR oraz compliance. Regularnie publikuje w prasie branżowej i specjalistycznej. Włada biegle językiem angielskim.