Urzędy Skarbowe zmieniają swoje podejście wobec spółek na estońskim CIT
- Wysłane przez Adrian Kęmpiński
- Kategorie Niskie podatki / CIT estoński
- Data 10 grudzień 2025
O problematycznych sprawozdaniach finansowych spółke wybierających estoński CIT piszę regularnie na naszym blogu.
Pisałem głównie w kontekście niekorzystnym:
- że wydawane są kolejne interpretacje podatkowe na niekorzyść biznesu lub, że zapadł profiskalny wyrok,
- że fiskus uciska spółki lub, że Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zdawkowo odpowiedział na moje pismo o podjęcie w sprawie,
- że przepisy wprowadzające abolicję jednak nie wejdą w życie.
W każdym razie, Ministerstrwo Finansów doskonale zdawało sobie sprawę z problemu i tego, że przepisy i wcześniejsze przekazy MF dotyczące śródrocznych sprawozdań finansowych faktycznie były nieco „nieprecyzjne” skoro tak dużo spółek popełniło błąd w procedurze wyboru E-CIT i de facto nie wybrało skutecznie tej formy opodatkowania.
Błąd przyjmował najczęściej postać:
- sporządzenie sprawozdania finansowego w PDF lub papierowo zamiast w XML,
- podpisanie sprawozdania finansowego odręcznie zamiast elektronicznie,
- niekompletne podpisy pod SF (np. sam księgowy lub sam zarząd, zamiast łącznych podpisów),
- niedotrzymanie terminu 3 miesięcy na poprawne przygotowanie i podpisanie sprawozdania finansowego.
Wystąpienie któregokolwiek z tych błędów lub wszystkich łącznie skutkował tym, że spółka nie wybrała estońskiego CIT (od początku) – niosło to bardzo dotkliwe skutki podatkowe, tj. zapłata zaliczek na podatek CIT za cały ten okres, wraz z odsetkami.
Oczywiście najpierw trzeba było ten wynik podatkowy wyliczyć.
Do tego konieczne było korygowanie deklaracji podatkowych.
Planowana abolicja zakładała „uzdrowienie” tylko części z tych sytuacji, a mianowicie takiej, w której sprawozdanie finansowe było sporządzone w poprawnej formie (XML) i zostało w terminie 3 miesięcy podpisane elektronicznie przez osobę odpowiedzialną za księgi spółki.
Pozostałe spółki, zgodnie z abolicją, miały nadal zostać pokrzywdzone.
Kilka dni temu w odpowiedzi na interprelację poselską nr 13398 Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że w ramach zarządzeń wewnętrznych skierowano do izb administracji skarbowej informujące podległe jednostki - „urzędy skarbowe” o planowanych zmianach w przepisach podatkowych (słynny projekt UD – 116).
W piśmie tym zwrócono się do jednostek podległych Ministerstwu Finansów tj. urzędów skarbowych i celnoskarbowych z prośbą o uwzględnienie projektowanych zmian w toku planowanych czynności z uwagi na potencjalne skutki, które mogą wynikać z projektowanych regulacji, dodatkowo wskazano w nim, że postulowane domniemanie skutecznego wyboru opodatkowania ryczałtem do dochodów spółek po prawidłowym złożeniu zawiadomienia ZAW-RD już obowiązuje.
Link do tej odpowiedzi: https://sejm.gov.pl/INT10.nsf/klucz/ATTDNXK5S/%24FILE/i13398-o1.pdf
Z „rynku” oraz z własnych doświadczeń wiem, że urzędnicy skarbowi już stosują się do wewnętrznych wytycznych i nie kwestionują skuteczności wyboru estońskiego CIT, jeśli koniec końców to „śródroczne” sprawozdanie zostało podpisane i dostarczone urzędowi oraz spełniono pozostałe warunki.
Teoretycznie – świetna informacja – spółki zostały uratowane – skarbówka odpuszcza.
Gdzie wady i zagrożenia tej informacji?
- Co ze spółkami, które w wyniku czynności sprawdzających prowadzonych w 2024 i 2025 r. dobrowolnie skorygogowały swoje rozliczenia i uznały nieskuteczny wybór estońskiego CIT?
- Co ze spółkami, które samodzielnie – po konsultacji z doradcą podatkowym lub uzyskaniu interpretacji podatkowej uznały, że nie wybrały skutecznie estońskiego CIT i skorygowały swoje rozliczenia?
Kolejny problem to brak jawnych i zrozumiałych zasad gry.
Abolicja miała objąć tylko te spółki, w których zarząd spółki spóźnił się z z podpsiem we właściwym terminie i we właściwej formie.
Tymczasem, wiem, że obecnie skarbówka odpuszcza także tym spółkom, w których podpis w złej formie lub po terminie złożył księgowy spółki lub gdy sprawozdanie śródroczne w ogóle nie miało formy XML.
Widzę tu następujące ryzyko:
- różne urzędy skarbowe / celnoskarbowe różnie mogą interpretować wytyczne, więc w części kraju bezustawowa „abolicja” może mieć zakres taki jak w projekcie ustawy, a w innej – objąć wszystkie przypadki błędów, więc spółki nie będą sprawiedliwie i tak samo traktowane,
- brak ochrony prawnej podatników - skoro bezustawowa „abolicja” oparta jest na wewnętrznych wytycznych, a nie akcie prawa powszechnie obowiązującego, to istnieje ryzyko, że – jeśli w przyszłości nie przyjmie to formy ustawy lub rozporządzenia, to te ustne zapewnienia pani ze skarbówki, że spółka jednak wybrała estoński CIT, mogą zostać podważone przez innych przedstawicieli fiskusa.
To znaczy, że spółki, którym obecnie fiskus odpuszcza z uwagi na wewnętrzne zarządzenia cały czas siedzą na tykającej bombie i ich obecny spokój jest jedynie iluzoryczny.
Bez rozporządzenia lub ustawy nie można czuć się bezpiecznie.
Adrian Kęmpiński
Adrian jest doradcą podatkowym i radcą prawnym. Ukończył prawo na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Z prawem podatkowym związany od 2019 roku i w tym czasie pracował dla największych kancelarii podatkowych w województwie Kujawsko – Pomorskim, w których uczestniczył w licznych projektach restrukturyzacyjnych dotyczących spółek prawa handlowego. W ramach Kancelarii LTCA uczestniczy w projektach obejmujących bieżące doradztwo podatkowe.
