Ceny transferowe 2024: o czym firmy zapominają na finiszu sezonu TP
- Wysłane przez Anna Kubicz
- Kategorie Ceny transferowe
- Data 13 listopad 2025
Spis treści
- Wstęp
- Aktualizacja danych finansowych
- Benchmarking, to już nie tylko „aktualizacja co trzy lata”
- Transakcje jednorazowe i drobne
- Opis funkcji, ryzyk i aktywów
- Informacja TPR
- Dokumentacja grupowa
- Na koniec – spojrzenie z dystansu
- Podsumowanie
Wraz z końcem roku w działach finansowych i podatkowych robi się coraz bardziej goroąco. Dokumentacje TP są już prawie gotowe, TPR w wersji roboczej czeka na ostateczne liczb i właśnie wtedy najłatwiej o błędy, które mogą kosztować firmę sporo nerwów przy ewentualnej kontroli. Poniżej zebraliśmy najczęstsze pułapki końcówki sezonu cen transferowych.
2. Aktualizacja danych finansowych
Wiele firm finalizuje dokumentację TP na bazie danych sprzed kilku miesięcy. Tymczasem dane z zatwierdzonego sprawozdania finansowego mogą już wyglądać nieco inaczej niż wersje robocze.
Warto więc tuż przed złożeniem TPR sprawdzić, czy:
- marże, wskaźniki rentowności i koszty w analizach benchmarkowych odpowiadają ostatecznym danym z ksiąg,
- wskaźniki w TPR są zgodne z tym, co ostatecznie wykazano w CIT-8 i sprawozdaniu finansowym.
To drobiazg, ale właśnie na takich niespójnościach opierają się często pytania organów w pierwszym piśmie z KAS.
3. Benchmarking, to już nie tylko „aktualizacja co trzy lata”
Część firm wciąż traktuje analizę porównawczą jak dokument, który ważny jest trzy lata. Teoretycznie, tak. W praktyce, może się okazać, że rok 2024 przyniósł realne zmiany ekonomiczne, które w wielu branżach znacząco wpłynęły na marże. Jeśli Twoje dane porównawcze pochodzą sprzed pandemii, inflacyjnego szczytu czy z okresu innej struktury kosztów – warto przynajmniej przeliczyć mediany i zobaczyć, czy aktualne wyniki spółki nadal się w nie wpisują. Nie trzeba od razu robić pełnego benchmarku od zera, ale aktualizacja danych, to dziś must have, jeśli chcemy spokojnie spać przy ewentualnym pytaniu kontrolujących o spadek lub wzrost marż.
4. Transakcje jednorazowe i drobne
Kiedy wszyscy skupiają się na największych pozycjach, łatwo przeoczyć drobne operacje, które z automatu nie weszły do dokumentacji TP, a jednak powinny. Najczęstsze przypadki:
- wewnątrzgrupowe refaktury kosztów usług,
- rozliczenia kosztów wspólnych (np. IT, HR, marketing),
- okazjonalne pożyczki lub przepływy gotówkowe między spółkami,
- poręczenia,
- gwarancje,
- transakcje ubezpieczeniowe.
Finalizując sporządzanie dokumentacji, warto jeszcze raz przejrzeć zestawienie transakcji z podmiotami powiązanymi. To często ujawnia kilka „drobiazgów”, które mogą wymagać dopisania do TPR lub dokumentacji.
5. Opis funkcji, ryzyk i aktywów
Firmy często kopiują część opisową z ubiegłorocznych dokumentacji, tymczasem w wielu grupach model operacyjny już dawno ewoluował: zmieniły się centra usług wspólnych, zakres odpowiedzialności, struktura decyzyjna czy ryzyko ponoszone przez firmy. Na finiszu warto zadać sobie jedno pytanie: czy nasz opis biznesu nadal odpowiada temu, jak faktycznie działaliśmy w 2024 roku? To nie tylko kwestia formalna. Organy coraz częściej patrzą na spójność między opisem funkcji w dokumentacji TP, a realnymi przepływami operacyjnymi, które widać choćby w danych TPR i CIT.
Formularz TPR-C i TPR-P wciąż potrafi zaskoczyć. Kończąc sporządzanie dokumentacji, warto upewnić się, że:
- wersja TPR odpowiada aktualnemu zakresowi dokumentacji (często po drodze dochodzi nowa transakcja lub zmienia się klasyfikacja),
- osoba podpisująca TPR ma właściwe pełnomocnictwo (nadal zdarzają się błędy formalne przy składaniu TPR),
- TPR i lokalna dokumentacja są spójne w zakresie wartości, kodów i opisu transakcji.
Warto też pamiętać, że TPR i dokumentacja cen transferowych to nie tylko odpowiedzialność podatkowa firmy, ale również sankcje osobiste za błędy w TPR.
Z perspektywy lokalnej spółki często słyszymy: „Master file przygotowuje centrala, my tylko czekamy”.
Na finiszu sezonu to czekanie potrafi jednak trwać długo. Jeśli do końca roku nie otrzymasz ostatecznej wersji dokumentacji grupowej, warto mieć przynajmniej oficjalne potwierdzenie z centrali, że plik istnieje i zostanie udostępniony. To może być kluczowe przy ewentualnym pytaniu organu o kompletność dokumentacji.
8. Na koniec – spojrzenie z dystansu
Jeśli czujesz, że dokumentacja i TPR są już „na 99%”, to właśnie ten ostatni 1% często decyduje o tym, czy dokumentacja jest naprawdę gotowa. Zanim zakończysz prace nad dokumentacją, warto zadbać o:
- sprawdzenie dokumentacji przez osobę, która nie pisała dokumentacji (świeże oko potrafi wyłapać niespójności),
- sprawdzenie, czy opisy w dokumentacji, metodologie kalkulacji cen, marże, zgodne są z założeniami polityki wewnątrzgrupowej,
- upewnić się, że wszystko, co jest w TPR, ma pokrycie w dokumentacji – i odwrotnie.
Wiadomo, że w listopadzie i grudniu nie wszystko da się już poprawić albo przeliczyć od nowa, ale powinniśmy się upewnić, że dokumentacja jest spójna, kompletna i opisuje rzeczywiste warunki transakcji. To właśnie te trzy elementy są najczęściej weryfikowane przy kontroli i decydują o tym, czy rozmowa z organem skończy się na wyjaśnieniach, czy na sankcjach.
Anna Kubicz
Anna jest doradcą podatkowym i Partnerem Zarządzającym w Kancelarii LTCA. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz aplikację adwokacką przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w renomowanych kancelariach prawnych i podatkowych, doradzając przy skomplikowanych transakcjach gospodarczych. Koncentruje się na doradztwie z zakresu podatków dochodowych ze szczególnym uwzględnieniem cen transferowych i analiz benchmarkigowych. Zarządzała ponad 300 projektami z zakresu TP. Anna z powodzeniem wdrażała również projekty z zakresu raportowania schematów podatkowych (MDR) oraz systemów compliance. Wykładowca na ponad 300 szkoleniach z zakresu cen transferowych, podatków CIT i VAT, MDR oraz compliance. Regularnie publikuje w prasie branżowej i specjalistycznej. Włada biegle językiem angielskim.
