Dlaczego analiza funkcjonalna może przesądzić o wyniku kontroli cen transferowych?
- Wysłane przez Anna Kubicz
- Kategorie Ceny transferowe
- Data 30 wrzesień
Spis treści
- Wstęp
- Analiza funkcjonalna z punktu widzenia kontroli podatkowej
- Najczęstsze błędy w analizie funkcjonalnej
- Podsumowanie
Analiza funkcjonalna stanowi jeden z najważniejszych elementów dokumentacji cen transferowych. To właśnie ona pozwala zrozumieć, jakie funkcje, aktywa i ryzyka są przypisane stronom transakcji, a w konsekwencji – czy wynagrodzenie ustalone pomiędzy podmiotami powiązanymi odzwierciedla warunki rynkowe. Jej rola nie ogranicza się jednak tylko do wypełnienia obowiązków dokumentacyjnych – w praktyce staje się kluczowym punktem odniesienia w trakcie kontroli podatkowej.
Analiza funkcjonalna z punktu widzenia kontroli podatkowej
Organy podatkowe, rozpoczynając analizę dokumentacji cen transferowych, w pierwszej kolejności przyglądają się właśnie analizie funkcjonalnej. Wynika to z faktu, że dopiero prawidłowe zidentyfikowanie funkcji i ryzyk pozwala na ocenę, czy dana metoda kalkulacji ceny została dobrana właściwie i czy zastosowane stawki czy marże można uznać za rynkowe.
W praktyce organy podatkowe koncentrują się na kilku obszarach:
- zgodność opisu z rzeczywistością – fiskus weryfikuje, czy przedstawiony w dokumentacji obraz działalności odpowiada faktycznym warunkom prowadzenia biznesu. Często porównuje deklarowane role podmiotów z treścią umów, sprawozdaniami finansowymi, a nawet z informacjami uzyskanymi w trakcie przesłuchań pracowników,
- podział ryzyk – szczególną uwagę zwraca się na to, czy ryzyka przypisane danej stronie rzeczywiście są przez nią kontrolowane i ponoszone. Przykładowo, jeśli w dokumentacji wykazano, że spółka dystrybucyjna ponosi ryzyko rynkowe, organ sprawdza, czy faktycznie ma ona wpływ na politykę cenową i prowadzi działania marketingowe,
- aktywa i wartości niematerialne – kluczowe jest, kto w rzeczywistości wykorzystuje lub rozwija aktywa istotne dla generowania zysków. Organy bardzo uważnie badają kwestię własności i korzystania z praw do znaków towarowych, know-how czy oprogramowania,
- spójność z innymi częściami dokumentacji – analiza funkcjonalna powinna logicznie współgrać z opisem transakcji, zastosowaną metodą i analizą porównawczą. Każda niespójność może zostać potraktowana jako sygnał, że dokumentacja została przygotowana wyłącznie formalnie, bez odzwierciedlenia realiów gospodarczych.
Dobrze przygotowana analiza funkcjonalna może też pełnić funkcję ochronną dla podatnika. Jeżeli organ kwestionuje wysokość marży czy sposób kalkulacji ceny, to właśnie rzetelny opis funkcji i ryzyk daje podatnikowi argumenty do obrony. Pokazanie, że spółka pełni jedynie ograniczoną rolę w transakcji i nie ponosi istotnych ryzyk, może uzasadniać niższy poziom wynagrodzenia – i odwrotnie, wskazanie na aktywne zarządzanie ryzykiem i wykorzystanie cennych aktywów wzmacnia argumentację, że wyższa marża jest uzasadniona.
Najczęstsze błędy w analizie funkcjonalnej
Jednym z najczęściej spotykanych błędów jest traktowanie analizy funkcjonalnej jako formalności, którą można wypełnić ogólnikowymi sformułowaniami. W takich sytuacjach w dokumentacji powielane są uniwersalne opisy, które w żaden sposób nie odnoszą się do realiów konkretnej spółki. Podczas kontroli taki brak indywidualizacji bardzo szybko wychodzi na jaw i podważa wiarygodność całego dokumentu.
Kolejnym problemem jest brak spójności pomiędzy analizą funkcjonalną a innymi częściami dokumentacji. Zdarza się, że w opisie funkcji przypisuje się spółce ryzyko strategiczne, podczas gdy w analizie porównawczej przyjęto założenie, że jest to tzw. dystrybutor o ograniczonym ryzyku, czyli podmiot o ograniczonym profilu funkcjonalnym. Taka rozbieżność daje organom podstawę do stwierdzenia, że dokumentacja została przygotowana nierzetelnie, a wybrana metoda nie odpowiada rzeczywistości.
Analiza funkcjonalna to nie tylko element dokumentacji wymagany przez przepisy, ale realne narzędzie obrony w razie kontroli. Dobrze przygotowana, spójna i odzwierciedlająca rzeczywiste warunki działalności może stać się głównym argumentem podatnika, pozwalającym wykazać rynkowość stosowanych cen. Z kolei jej niedopracowanie, brak szczegółowości czy niespójności z innymi częściami dokumentacji mogą przesądzić o zakwestionowaniu rozliczeń i nałożeniu korekt podatkowych.
Dlatego sporządzając analizę funkcjonalną, warto poświęcić jej szczególną uwagę, traktując ją nie jako formalny obowiązek, lecz jako fundament strategii obrony przed potencjalnymi zarzutami fiskusa.
Anna Kubicz
Anna jest doradcą podatkowym i Partnerem Zarządzającym w Kancelarii LTCA. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz aplikację adwokacką przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w renomowanych kancelariach prawnych i podatkowych, doradzając przy skomplikowanych transakcjach gospodarczych. Koncentruje się na doradztwie z zakresu podatków dochodowych ze szczególnym uwzględnieniem cen transferowych i analiz benchmarkigowych. Zarządzała ponad 300 projektami z zakresu TP. Anna z powodzeniem wdrażała również projekty z zakresu raportowania schematów podatkowych (MDR) oraz systemów compliance. Wykładowca na ponad 300 szkoleniach z zakresu cen transferowych, podatków CIT i VAT, MDR oraz compliance. Regularnie publikuje w prasie branżowej i specjalistycznej. Włada biegle językiem angielskim.