Fundacji rodzinnej problemów praktycznych ciąg dalszy
- Wysłane przez Bolesław Szyłkajtis
- Kategorie Aktualności prawne
- Data 10 październik
W ostatnim artykule dotyczącym fundacji rodzinnej skupiłem się na nakreśleniu luki i rozbieżności pomiędzy przepisami a praktyką, w szczególności Ministerstwa Finansów i powiązanych z nimi problemów praktycznych dla fundacji w postaci problemów fundacji rodzinnych w organizacji w perspektywie CRBR i otwierania rachunków bankowych. Nie są to jednak jedyne kontrowersyjne aspekty praktyczne związane z fundacjami spowodowane brakiem odpowiedniego działania ustawodawcy.
Po pierwsze rejestracja fundacji
Jak powszechnie wiadomo, by zarejestrować nowo założoną fundację rodzinną (na mocy aktu założycielskiego podpisanego u notariusza) należy złożyć stosowny wniosek do sądu rejestrowego. Brzmi całkowicie normalnie, ale…
Po pierwsze procedura rejestracji fundacji rodzinnych odbywa się wyłącznie w sposób analogowy – pisemny bez możliwości jakiegokolwiek działania w formie elektronicznej. Oznacza to w praktyce, że cofnęliśmy się o dobrych kilka lat, gdyż wszyscy już przyzwyczailiśmy się do elektronicznej, szybkiej i prostej rejestracji spółek.
W przypadku fundacji rodzinnych zarówno sam wniosek, jak i część załączników należy sporządzić pisemnie na formularzach urzędowych. Do wniosku należy też dołączyć dodatkowe załączniki wyłącznie w formie pisemnej i tak też podpisane (brak możliwości podpisu elektronicznego oraz poświadczenia dokumentów przez pełnomocnika zawodowego).
Nawet dokument w postaci zaświadczenia o niekaralności (obecnie możliwy do uzyskania elektronicznie, bez konieczności wizyty w sądzie), również co d zasady należy pozyskać w klasycznej formie w punkcie KRK w sądzie i przedłożyć go jak załącznik do wniosku.
Dalej dokumenty należy wysłać w formie kopertowej do jedynego wydziału jedynego sądu zajmującego się rejestracją fundacji rodzinnych (I Wydział Cywilny Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim). Sąd również działa w formie papierowej, więc zarówno wezwania z sadu, jak i postanowienia o rejestracji przychodzą klasyczną pocztą (co zajmuje mnóstwo czasu).
Dlaczego pomimo ponad dwóch lat istnienia w polskim porządku prawnym fundacji rodzinnych w dalszym ciągu nie doczekaliśmy się cyfryzacji postępowania rejestracyjnego? Czy tak dużym problemem byłoby dopięcie procedury do już istniejącego systemu Portalu Rejestrów Sądowych? Takie działanie nie tylko ułatwiłoby życie obywatelom (uproszczenie i ucywilizowanie procedury oraz drastyczne skrócenie postępowania), jak również samemu Sadowi Rejestrowemu, który obecnie – w tym przez ww. archaiczny system – jest okrutnie wręcz obciążony.
Po drugie PKD fundacji
W ramach rejestracji fundacji rodzinnej należy wypełnić formularz-załącznik do wniosku dotyczący wskazania działalności gospodarczej, którą ma wykonywać rejestrowana fundacja. Następuje to poprzez wskazanie odpowiednich kodów PKD. Odpowiednich, ale czy na pewno?
Otóż pierwotnie planowano wprowadzenie nowego kodu PKD odnoszącego się wyłącznie do fundacji rodzinnej. Miał być to jeden unikatowy kod i nie byłoby wymagane podawanie dalszych kodów i to niezależnie od faktycznie planowanego zakresu działalności gospodarczej fundacji. Z całkowicie nieznanych przyczyn poniechano jednak wprowadzenia tego rozwiązywania.
W praktyce oznacza to, że w ramach rejestracji należy odszukać i wybrać istniejące kody PKD, które niekoniecznie muszą w pełni korespondować z działalnością fundacji rodzinnej. Tak też rejestrowaną działalnością fundacji może być działalność holdingów finansowych lub działalność kredytowa.
Należy pamiętać, że art. 5 ustawy o fundacji rodzinnej reguluje rodzaje działalności gospodarczej, którą mogą wykonywać bezpośrednio fundacje rodzinne by nie narażać się na negatywne skutki podatkowe. Wybierane kody PKD muszą możliwie korespondować z zakresem ww. przepisu i zakresem określonym w statucie fundacji. Nie zawsze jest to proste i oczywiste. Tum niemniej, z uwagi na brak dedykowanych kodów PKD, np. dla działalności pożyczkowej na rzecz beneficjentów i spółek, w których fundacja jest wspólnikiem (dopuszczalna działalność gospodarcza fundacji rodzinnej) powinniśmy wskazać kod PKD odpowiadający działalności pożyczkowej i kredytowej, względnie finansowej. Te z kolej, w swojej zasadniczej formie oczywiście nie są dedykowane fundacji i na pierwszy rzut oka mogą być uznane za nieodpowiednie. Na szczęście Sad Rejestrowy dostrzegając tę lukę nie doszukuje się na siłę wadliwości w podawaniu przynajmniej względnie zbliżonych kodów PKD.
Rodzi się pytanie, czy po ponad dwóch latach obowiązywania przepisów ustawy o fundacji rodzinnej i istnieniu około trzech tysięcy fundacji nie warto byłoby odpowiednio uporządkować istniejącego bałaganu? W szczególności, że Ministerstwo Sprawiedliwości prowadzi prace nad licznymi projektami mającymi na celu dalszą cyfryzację sadownictwa, w tym rejestrów sądowych. Może w pogoni za „uszczelnianiem” systemu przez Ministerstwo Finansów w odniesieniu do fundacji rodzinnych warto byłoby też pochylić się nad usprawnieniem systemu? Moim zdaniem jest to doskonały moment, nawet jeśli jest o ponad dwa lata spóźniony.
Bolesław Szyłkajtis
Bolesław jest adwokatem, członkiem Izby Adwokackiej w Warszawie oraz partnerem zarządzającym w LTCA Legal. Ukończył prawo na Uniwersytecie Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie. Posiada wieloletnie, bogate doświadczenie w prowadzeniu i rozwiązywaniu sporów oraz obsłudze prawnej klientów, w szczególności z branży budowlanej i deweloperskiej. Swoje doświadczenie zdobył m.in. przy realizacji kluczowych projektów budowlanych i infrastrukturalnych, takich jak budowy linii kolejowych, dworców, stadionów, obiektów przemysłowych, dróg ekspresowych, autostrad i nieruchomości deweloperskich. Świadczył doradztwo na rzecz polskich i zagranicznych spółek w największych inwestycjach i sporach budowlanych w Polsce. Bolesław reprezentował klientów w licznych procesach sądowych i arbitrażowych o wielomilionowej wartości charakteryzujących się najwyższym stopniem skomplikowania i złożoności. Doradzał również klientom przy realizacji wielu znaczących i prestiżowych inwestycji budowlanych. Swoje bogate doświadczenie zdobywał w renomowanych polskich i międzynarodowych kancelariach prawnych, takich jak: JDP, DZP, CMS i Hoogells. W swojej praktyce kieruje się przede wszystkim indywidualnym podejściem do klientów zwracając szczególną uwagę na ich potrzeby biznesowe. Posiada szczególną umiejętność w szerokim, międzybranżowym podejściu do problemów klientów. Jest również doświadczonym prelegentem, który wielokrotnie występował na konferencjach i kongresach w branży budowlanej oraz prowadził liczne wykłady, warsztaty i panele, a także szkolenia dedykowane dla klientów. Obsługuje klientów w języku polskim, angielskim i niemieckim.