Weryfikacja Środka Trwałego jako „robota przemysłowego” – na co zwracają uwagę organy podatkowe (cz. I)
- Wysłane przez Kajetan Kubicz
- Kategorie Ulgi podatkowe
- Data 17 luty
Ulga na robotyzację to całkiem ciekawe rozwiązanie dla firm, które zainwestowały lub planują zainwestować w park technologiczny i fabrycznie nowe maszyny i urządzenia zrobotyzowane. Niniejszą serię publikacji chciałbym poświęcić okolicznościom, na które zwracają uwagę organy podatkowe.
Spis treści:
Ulga na robotyzację pozwala na rozliczenie kosztów podatkowych z tytułu zakupu fabrycznie nowego robota przemysłowego, urządzeń peryferyjnych z nim związanych oraz wartości niematerialnych i prawnych.
Sama ulga dotyczy więc kosztów w postaci odpisów amortyzacyjnych i w ramach tej ulgi możliwe jest odliczenie od dochodów 50% wartości takich odpisów dokonywanych w okresie od 1 stycznia 2022 roku do 31 grudnia 2026 roku.
Sam robot musi przy tym spełniać definicję ujętą w ustawie o podatku dochodowym (art. 38eb CIT / art. 52jb PIT), w tym musi spełniać przesłankę nowości. Ulga nie obejmie więc robotów używanych, czy nawet pokazowych. Maszyna musi być fabrycznie nowa – niewykorzystywana wcześniej w jakiejkolwiek działalności. Przesłanka ta musi być spełniona na moment zakupu, przy czym zakup ten mógł nastąpić przed 2022 rokiem (np. w 2019). Istotne jest, że ww. okresie, po 1 stycznia 2022 roku wciąż kontynuowane są odpisy amortyzacyjne od takiego urządzenia.
Nie chcąc jednak po raz kolejny przytaczać treści definicji robota przemysłowego, chciałbym zwrócić uwagę na okoliczności będące przedmiotem zainteresowania organów podatkowych, które wprost z treści przepisów nie wynikają, a których ocena może być pomocna jeśli zastanawiacie się nad zastosowaniem ulgi.
Środki trwałe o wartości powyżej 10 tys. złotych podlegają amortyzacji, począwszy od miesiąca następującego po miesiącu ich przyjęcia do używała. Przyjmując środek trwały do używania konieczna jest jego klasyfikacja wg. nomenklatury KŚT.
Symbolem KŚT jaki warto rozważyć jest przy tym 493 „roboty przemysłowe”. Zastosowanie tego grupowania jednoznacznie sugeruje organom, że nasze urządzenie spełnia definicję robota przemysłowego.
Jednocześnie warto zwrócić uwagę, iż cześć podatników, w szczególności przed wejściem w życie ulgi na robotyzację, niejednokrotnie pomijała ww. symbol na rzecz innych (np. z grupy 500 i nast.) przywiązując uwagę nie tyle do zrobotyzowanych funkcji urządzenia, co do celów jego wykorzystywania i branży, w której dany podmiot funkcjonuje (np. branży chemicznej, farmaceutycznej, czy metalurgicznej).
Tym samym, jeśli nawet zastosowaliśmy inne oznaczenie KŚT nie oznacza to, że jesteśmy wykluczeniu z ulgi. Wówczas jednak konieczne jest uzasadnienie wyboru danego rodzaju klasyfikacji wraz opisem tego urządzenia i jego zrobotyzowanych funkcji.
Równie często organy podpytują, czy dokument nabycia (faktura) robota przemysłowego zawiera w swojej treści informację, że nabyciu podlega „robot przemysłowy”.
Pytanie jak najbardziej słuszne, ponieważ często już sam dostawca urządzenia może nam wprost wskazać, że maszyna ta spełnia definicję ujętą w ustawie i jest „robotem przemysłowym”. Warto więc przy obecnych zakupach rozważyć uwzględnienie takiej informacji na fakturze.
Jeśli jednak zakup był dokonywany w latach wcześniejszych lub nie zadbano o taka informację warto wskazać, że jego rodzaju sformułowania i odniesienia mogą być ujęte także w pozostałej dokumentacji sprzedażowej, m.in. w dokumentacji zamówienia, w kalkulacji cenowej, czy też w samej dokumentacji dotyczącej urządzenia, jak np. w instrukcji, w specyfikacji danych technicznych i opisie części składowych, czy w całościowej dokumentacji DTR (dokumentacja techniczno-ruchowa).
Tego rodzaju odniesienia warto nanieść na dokument OT w przedmiocie przyjęcia środka trwałego do używania. Pozwoli to na jasne odwzorowanie rodzaju urządzenia jakie zostało nabyte i będzie podlegało amortyzacji i może przyczynić się do rozwiania potencjalnych wątpliwości organów podatkowych.
Kajetan Kubicz
Kajetan jest adwokatem i ekspertem z zakresu podatku VAT oraz Partnerem Kancelarii LTCA. Ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim oraz aplikację adwokacką przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywał m.in. w jednej z największych kancelarii prawnych w Polsce oraz w międzynarodowej kancelarii doradztwa podatkowego i restrukturyzacyjnego świadcząc usługi bieżącego doradztwa podatkowego oraz uczestnicząc w licznych audytach podatkowych. Specjalizuje się w doradztwie na rzecz Klientów działających w branży budowlanej, transportowej, produkcyjnej oraz handlowej. Obecnie jest odpowiedzialny za bieżące doradztwo prawno-podatkowe, zarówno dla Klientów krajowych, jak i zagranicznych, głównie z obszaru VAT oraz w zakresie ulg podatkowych w podatkach PIT/CIT dotyczących rozwoju i innowacyjności. Jest autorem kilkuset wniosków o wydanie interpretacji indywidualnych prawa podatkowego oraz o dokonanie klasyfikacji statystycznej towarów i usług. Autor licznych publikacji z zakresu prawa podatkowego zwłaszcza w zakresie opodatkowania VAT. Włada biegle językiem angielskim.